Archiwum kwiecień 2004


kwi 27 2004 To już poniżenie....
Komentarze: 3

EhH mam tego dosc...sily brak wszystko sie wali no nic nie robie jak zwykle a wszystko idzie nie po mojej mysli..Nie rozumiem jak mozna powiedziec ka kogos,ze jest glupi lub dac to do zrozumienia...to juz sie czyje jak dekadentka tak slaba...nie da sie tego tutaj opisac ale jak zwykle ktos cos powiedzial..zrobil dal do zrozumienia.nabijal sie no takie zenujace,nie da sie z tym walczyc..:(

satelitarna : :
kwi 26 2004 Education
Komentarze: 2

Myślę myslę i wymyslilam,ze nie jestem w pelni zadowolona,hehe nie wiem ale chygba zabraknie mi czasu na studia jezeli relanie mysle o realizacji swoich planow.Zawsze marzylam,zeby byc prokuratorem,interesowalo mnie prawo ale od strony praktycznej niz samej teoretycznej..a tu ekonomik skoncze historii malo mam wiec koniec marzenia prysly..pozostal mi bussines i myslec jak z robic pieniadze...kurcze tylk oja nie wiem co chce robic i gdzie tzn gdzie to ja dokonale wiem ale co...?do niczego sie nie nadaje jezyka dobrze nie umiem,gotowac nie kumam..nie mam mocnej strony..prawo poszlo na lewo a co pojdzie na prawo?nie wiejm..glupia ta notka ale jej sens jest taki,iz nie wiem jkaie studia wybrac a nie mam 12 lat tylko za rok czeka mnie powazny krok w zyciu,ktory pewnie schrzanie;(<help>

satelitarna : :
kwi 24 2004 ciag dalszy poprzednej notki-brak miejsca
Komentarze: 3

a moglam sie wyspac,ale to jest tak jak sie poslucha blondynki....teraz chodze tylo na imprezy ze znajomymi,nie kupuje sie kota w worku:D

satelitarna : :
kwi 24 2004 Katasrofalna impreza
Komentarze: 0

Była godzina 24 rozmawiałam właśnie z Astoria na gg gdy Renata z MDC sie wbila.Gadałam z oba kolezankami i nagle Renata wypalila ze kolega po nia przyjezdza i jedzie na impreske i zaczela mnie ciagnac,spac mi sie chcialo nie mialam ochoty jechac no ale przypomnialo m isie,ze na blogu zalilam sie ze impreski kolo mnie przechodza a zostaja w pamieci tylko opowiadania osob trzecich.Wiec postanowialm zaryzykowac szczegolnie wtedy,gdy mieli nas zawiesc autem i przywiesc.Zdecydowalam sie i pojechalam a klatce wait zapoznala mnie,juz na samym poczatku kapa za malo miejsca  w samochodzie jechalo nas 6 dosc sporo szybkloscia.Impreska miala byc na Mecu,zajechalismy gdzies i samochod sie popsul.katastrofa,tragizm pchali,cudowali,odpalali jakos ruszyl no i pojecha;lismy,myslalam,ze na Mec dawno jzu go przejechalismy kierujemy sie w strone Sroduli pomyslalm,ze Renacie sie pomylilo z tym Mecem.Ale nie Środula nadal dawno za plecami,moglam jej tylko pomachac mysle pewnie gdzies  w centrum ale nie ,patrze nadal jedziemy i jedziemy az wkoncu ja Pogoni sie znajdujemy i dalej jedziemy zaczelam sie juz bac a raczej niepokoic 4 kolesi na dwie laski-gwal.Ale zajechalismy koles mial nas odwiesc do domu rano ale sobie pojechal i niewiadomo bylo czy przyjedzie.Impreska totalne dno same piwa do picia czego ja nie lubie zadnego soku napoju chociaz tylko hebata muza spoko ale kapa bo kolesiezaczelo ogladac program o obrzezaniu,poszlam spac p owielu zmaganiach,pozbywalam sie jednego kolesia myslalm,ze zasne ale kapa gadali rozmawiali muza telewizor a tam tylko jeden pokoj byl.

Wstalam o 5 rano jakos i Renata sprawdzila busa byl o 6:40 i nim chcialm pojechac,chcialam tez czekac na tego kolesia ale nikomu sie nie ufa,jak by nie przyjechal? o nie ja wracam do domu a Renata ze mna...pojechalysmy,deszcz padal,zimno kapa niewyspaan bus sie spoznia ale jaks dojechalysmy do cywilizacji jak jest Zagorze,czekalam 20 min na 18 i przed 8 bylam w domu.

satelitarna : :
kwi 21 2004 Nic nie wiem
Komentarze: 2

Nie wiem co napisać,bo nie wiem co sie dzieje,nuda,marazm i poczucie bezsensownosci istanienia---spokojna głowa to nie dekadentyzm tylko niezdecydowanie i brak siły,dziwne uczucie..zobojętnienie

satelitarna : :